Wspaniałe media uderzyły w lament, że aresztowanie przekupnego ordynatora strasznie się odbije na polskiej medycynie. Zabraknie narządów do transplantacji, a inni lekarze będą się teraz bali prowadzić trudne operacje. Jeśli dobrze rozumiem logikę tego argumentu, wychodzi on z założenia, że bez dania w łapę o operacji w Polsce mowy nie ma, i straszyć lekarzy, że za łapówki to oni mogą być aresztowani, to znaczy pozbawiać Polaków możliwości załatwienia sobie zabiegu, którego państwowo nie doczekają się do wiadomo jakiej śmierci.
Autor: Rafał Ziemkiewicz, „Gazeta Polska” nr 8, 21 lutego 2007